ta czarna
ta czarna suka
którą w myślach rozbieram
i bawię się jak czarną rybą
dokładniej płetwą jej czarnej ryby
przylepioną między jej nogami
nigdy nie uwolni się ze swego czarnego ciała
i ja też jej w tym nie dopomogę
wystawiła na pokaz swój brzuch bez odkładów tłuszczu
sprężyste mięśnie które drżą lekko w takt jej odddechu
jej śmiech czerwonych obrzmiałych ust - które rozsuwają się powoli
jak kurtyna
i odsłaniają jej czerwony język którym zlizuje szminkę z białych zębów
zlizuje i się uśmiecha
nabrzmiała
ta czarna
ta czarna suka
założyła nogę na nogę ścisnąwszy swoją czarną rybę -
boję się żeby nie zadusiła jej swoimi czarnymi łydkami
na których ledwie przebijają się prawie niezauważalne włoski
które biegną wzdłuż jej ud tam gdzie ledwo dyszy
przyduszona przez nią jej czarna ryba
nie ona nie ma sumienia
ta czarna
ta czarna suka
jej biały podkoszulek ledwo powstrzymuje te kalifornijskie dynie
może się porwać
może zapomniała w domu stanika bo sutki w obramowaniu brązowych kół
przekłuwają biały podkoszulek tak jawnie że pierwsze
co chciałbyś zrobić - to zerwać z niej te zbyteczne ciuchy i uwolnić te dynie
które na pewno zakryłyby połowę jej brzucha
ta czarna
ta czarna suka
ona nie ma sumienia
kiedy rozchyla uda żeby zmienić nogę
jej czarna minispódniczka rozbłyskuje bielizną majtek
wtedy czarna ryba znowu łapie powietrze i znów ją zaciska
zamek jej nóg
i tak jedziemy metrem
tłum. Bohdan Zadura