Pieśń: Fatum

Edward Stachura

                     Pieśń:Fatum

Wybuchają na mostach twoje oczy

i opadają łzy i poręcze

deszczem koliste i do rzeki

 

O, brzegi – dopełnienie poziome

i wy dzbany na połów

 

A kiedy wieczór się zbliża

pora na hymny i sprawiedliwe łupy

zdumienie głupców nie ma chrzestnych rodziców

 

Wtedy odpadają dna u dzbanów

- na drugi połów

 

Często wylewy wielkie niespodziewane

na wszystkie moje metropolie paniczne

i nie wiedziałem co czynić atoli owo lubiłem

 

Były to sądzę wiatry spadłe z gór

wielkie naloty wiatrów na morza

na pogubienie żagla a ten nie płacze

 

Była to powiem bujność zniewalająca

jak wylew trzody szeroko na wzgórza

na pogubienie pasterza a ten nie płacze

 

Było to krzyczę otwieranie się drzew

otwieranie się przepastne gałęzi na niebo

na pogubienie ogrodu a ten nie płacze