Literatura

maj (wiersz klasyka)

Halina Poświatowska

z czarnego cylindra

wyciąga garście kwiatów

coraz zieleniej

Planty

obejmują miasto Kraków

 

a w mieście siostra

nieduża wąska

garście uśmiechów zawiesza

na brunatnych gałązkach

coraz zieleniej

coraz tkliwiej

 

mężczyźni przystają

odurzone milkną ptaki

i deszcz

tak się w jej oczy zagapił

że spadł

bo myślał, że to niebo


wyśmienity 1 głos
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano: 5 marca 2010

Halina Poświatowska

Inne teksty autora

* * * (Jestem Julią...)
Halina Poświatowska
* * * (Odkąd cię poznałam...)
Halina Poświatowska
*** ( Bądż przy mnie blisko)
Halina Poświatowska
* * * (chcę pisać o tobie...)
Halina Poświatowska
* * * (kiedy kocham...)
Halina Poświatowska
Lustro
Halina Poświatowska
* * * (jesteś powietrzem...)
Halina Poświatowska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca