Siedzi na krześle
skrępowana
od stóp do głów
moim uczuciem
Mówi coś że biegła
trzymając w ręku
białą chustkę chmurek
Mówi tak dużo
rozrzucając po pokoju
garście przygód jak garście liści
Lecz ja widzę tylko
złotą górę włosów
która milczy
Siedzi na krześle
skrępowana
od stóp do głów
moim uczuciem
Mówi coś że biegła
trzymając w ręku
białą chustkę chmurek
Mówi tak dużo
rozrzucając po pokoju
garście przygód jak garście liści
Lecz ja widzę tylko
złotą górę włosów
która milczy