Pijane szaleństwo(II)

Kazimiera Zawistowska

Jako rubiny ciężkie - słowa biegną senne...

Żar krwawą mgłę rozwiesił...stopił się w wejrzeniu,

W głębi ócz - myśl zamarła w płomiennym spojrzeniu,

Zciemniały Twoje oczy, szafiry bezcenne,

 

W bezgranicznym, pijanym, brutalnym pragnieniu.

Krew tętni...bije młotem...w podszepty tajemne,

Że obłędom i szałom służą noce ciemne

Ukąpane w rozkoszy...w uściskach pierścieniu...,

 

Kaprys nocy szalonej - melodie wygrywa

W obłędnych oczach Twoich z ciemnego błękitu,

Żar Twoich ust zwycięskich - spragnionych dotyku

 

Dziwnie płomiennym buntem - w jęku wichr się zrywał.

I jako bujnym sokiem winograd wezbrany,

Omdlewasz - swoim własnym szaleństwem pijany...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Inne teksty autora