Literatura

Usta i oczy (Długo się usta moje karmiły twym ciałem...) (wiersz klasyka)

Bolesław Leśmian

Długo się usta moje karmiły twym ciałem,
Aż głodu ust mych doznałem -
Boś ujęła im pieszczot w ostatniej godzinie,
Co przemijając, nie minie.
I odtąd, odrzucone w świat, słońcem rozbłysły,
Strąciły rozum i zmysły -
I całują te głazy i te martwe rzeczy,
Które duch zdeptał człowieczy.
Całują księżyc w studni, słońce wśród alkierzy -
I wiatr, gdy na wprost uderzy,
I gniazda, które burza strąciła przedwcześnie,
I kwiaty w polu i we śnie -
I całują u źródeł szemrzącego losu
Wszystko, co kwitnie bez głosu,
Wszystko, co pocałunków złożonych w pokorze,
Oddać im nigdy nie może.
Jeno musi w to słońce zapatrzyć się złote
I milcząc, przyjąć pieszczotę.
I radują się usta, że całować mogą
Wszystko, nie mając - nikogo!
I że wolno im teraz na kwiatach oniemieć
I mając wszystko - nic nie mieć!
Zaś oczy, gdy się usta do kwiatów zbliżały,
Odbiły nagle - świat cały.
I radują się oczy, że nad ust szkarłatem
Z całym spotkały się światem!

przysłano: 5 marca 2010

Bolesław Leśmian

Inne teksty autora

W malinowym chruśniaku
Bolesław Leśmian
Szewczyk
Bolesław Leśmian
W zakątku cmentarza
Bolesław Leśmian
Dwoje ludzieńków
Bolesław Leśmian
Żołnierz
Bolesław Leśmian
[Ja tu stoję za drzwiami...]
Bolesław Leśmian
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca