Literatura

A gdy przyszedł... (wiersz klasyka)

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

A gdy przyszedł już nareszcie jako prawda, nie jak sen
podścieliła mu pod nogi swoich włosów zwiewny len
przytuliła jego głowę do swej piersi, do swych rąk
by pragnienia nie znał lęku, by czekania nie znał mąk.
Wszystkie róże swych ogrodów gdy dla niego w szczęściu rwie
on porzuca ją na zawsze-bo jej nie mógł wołać w śnie.

przysłano: 5 marca 2010

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Inne teksty autora

Kto chce bym go kochała
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
Różowa magia
Maria Pawlikowska Jasnorzewska
I ani lilii wodnej
Maria Pawlikowska- Jasnorzewska
Kurze łapki
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Słowiki
Maria Pawlikowska Jasnorzewska
* * *(Świat jak mydlana bania..)
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
*** (Jaki jest motyl?)
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca