Okazy

Czesław Miłosz

 

Okazy nie wiedzą, że są okazami.                                                                           Bujają sobie wysoko nad łaką,                                                                                      po której pan korkowym hełmie                                                                               kroczy z siatką na motyle.

Jak przekonać motyla, że jest okazem?                                                                     O poteżny, drapieżny władco! Maharadżo!                                                    Proroku Eliaszu! Habakuku!                                                                                      Złóż swoje skrzydła na ołtarzu wiedzy!

O Bazylisso! Lady Makbet! Tytanio! Lenoro!                                                       Zamiast być tylko sobą, możesz zostać                                                  przedstawicielką gatunku,

I trwać na zawsze w rejestrze                                                                                   obok królestw, pomników i świątyń,

Razem z panem w korkowym hełmie, kroczący łąką                                               w tysiąc dziewięćsetnym roku naszej ery.

 

Inne teksty autora

Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz