Chcesz, żeby arfa wychowana w śniegach,
Zabrzmiała pieśnią rodzącą się w gajach
Róż i pomarańcz, w błogich Arna krajach,
Lub na Rodanu złotych słońcem brzegach;
Zbliż się więc do tej śniegów wychowanki,
Zbliż się, promienna, uśmiechem nadziei,
Z nadzieją szczęścia, ze szczęściem niebianki:
Spójrz na nią niebem oczu i z kolei,
Każ jej być wieczną twoją powiernicą;
Odsłoń się przed nią ze swą tajemnicą
Ogrzaną rajskim serafa płomieniem.
Porusz wzbudzonym w różach ust westchnieniem;
Mirtu gałązką dotknij, a zadzwoni
Edenu pieśnią, nie tylko Auzonii.
Zabrzmiała pieśnią rodzącą się w gajach
Róż i pomarańcz, w błogich Arna krajach,
Lub na Rodanu złotych słońcem brzegach;
Zbliż się więc do tej śniegów wychowanki,
Zbliż się, promienna, uśmiechem nadziei,
Z nadzieją szczęścia, ze szczęściem niebianki:
Spójrz na nią niebem oczu i z kolei,
Każ jej być wieczną twoją powiernicą;
Odsłoń się przed nią ze swą tajemnicą
Ogrzaną rajskim serafa płomieniem.
Porusz wzbudzonym w różach ust westchnieniem;
Mirtu gałązką dotknij, a zadzwoni
Edenu pieśnią, nie tylko Auzonii.