U wezgłowia Pawła Verlaine'a

Wacław Rolicz-Lieder


Mędrca, co życiu patrzy śmiało w oczy,

Śmierć niespodziana nigdy nie zaskoczy.


Ani on sobie długowieczność rości,

Ani też lata odlicza młodości,

Ani się lęka odejść w kraj nieznany,

Ani dalekie kreśli w myśli plany:


Idzie wprzód śmiało, miarowo, bez trwogi,

A gdy śmierć ujrzy brązową wśród drogi,

Staje i głowę pochyla ofiarną,

Aby kłos ścięła, gdy dojrzało ziarno.

Inne teksty autora