Kto co Król Aleksander
kim czym
mieczem
przecina kogo co gordyjski węzeł.
Nie przyszło to do głowy komu czemu nikomu.
Było stu filozofów - żaden nie rozplątał.
Nic dziwnego, że teraz kryją się po kątach.
Żołdactwo ich za brody łapie,
za roztrzęsione, siwe, capie,
i bucha gromkim kto co śmiech.
Doć. Spojrzał król spod pióropusza,
na konia wsiada, w drogę rusza.
A za nim w trab tršbieniu, w bębnieniu bębęnków
kto co armia złożona z kogo czego z węzełków
na kogo co na bój.
przecina kogo co gordyjski węzeł.
Nie przyszło to do głowy komu czemu nikomu.
Było stu filozofów - żaden nie rozplątał.
Nic dziwnego, że teraz kryją się po kątach.
Żołdactwo ich za brody łapie,
za roztrzęsione, siwe, capie,
i bucha gromkim kto co śmiech.
Doć. Spojrzał król spod pióropusza,
na konia wsiada, w drogę rusza.
A za nim w trab tršbieniu, w bębnieniu bębęnków
kto co armia złożona z kogo czego z węzełków
na kogo co na bój.