Cienie

Władysław Broniewski

CIENIE



Nocni przechodnie, cisi, zamyśleni, czarni

chwieją wysmukłe cienie w refleksach latarni



Cienie pełzną, nie mogą odczepić się od nich,

przełażą przez sztachety, padają na chodnik.



Małe, śmieszne, po twarzach deptane obcasem,

wielkie, straszne, na szczudłach sążniaste dryblasy.



Podnoszą kapelusze na zjeżonych włosach,

lękają się zapałki, blasku papierosa.



Nad brzegiem czarna rampa zgina sie i łamie.

Szalone!- skaczą w wodę do góry nogami.



Znikły!... Przemija rzeka... Powiewy... milczenie...

Nocni przechodnie bledną...- jak cienie, jak cienie.

Inne teksty autora

Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski