Na rzece

Władysław Broniewski

Wszystko przemija, przemija
kres coraz bliższy:
ptaki, obłoki i drzewa,
chwile i lata.
Jasność się we mnie odbije
cieniem, jak w kliszy,
kiedy przemijam, śpiewam,
sam pośród świata.

Wszystko oddali się, zblednie,
z oczu mi zniknie,
siądę na burcie samotnie,
ręce skrzyżuję,
i od radości powszedniej
serce odwyknie,
śmierć przyjdzie, palcem mnie dotknie,
ja nie poczuję.

Inne teksty autora

Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski
Władysław Broniewski