Opłotki

Zbigniew Herbert

Opłotki w chwastach i psy na łańcuchu

aby nie mogły doskomleć księżyca

wspólna noc ludzi gadziny i chmielu

w czarnej zieleni na nawilgłym dnie

 

Ledwie wygony zaczną sino szarzeć

izba przystaje u skrzypiącej furty

zarankiem przeto chłopi idą na widnokrag

prowadzają chłopów ich ogromne buty

tykami chmielowymi pchają małe słońce

Inne teksty autora

Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert