Pożegnanie miasta

Zbigniew Herbert

kominy salutują ten odjazd dymami

 

po rzece płynie barka drżą szyby i zawodzą

tynk układa na bruku szary wieniec

ciągną się włosy kurzu prawie w nieskończoność

 

na wyspie w huku świateł w czarnych linach

krab katedry ślepy ociekający sadzą

 

kamienne usta chórów

głowy proroków muszle i szczękanie kości

pamiątka po psalmie do gwiazdy róży i kielicha

 

środkiem miasta z pośpiechem ubogich pogrzebów

po rzece płynie barka naładowana gruzem

Inne teksty autora

Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert