dojrzali do wysiadki

Arp Hans (Jean)

 

` dojrzali do wysiadki `                                                 hans arp

 

 

 

w pociągu co jechał z  a   do   b

 

na krótkiej trasie trzech kwadransów jazdy

 

nie znalazł się w wagonie ani

 

jeden prawdziwy wysiadacz.

 

na końcowej stacji  b

 

jakby zmuszeni koniecznością

 

wysiedli trzej podróżni.

 

pozostali siedzieli nadal smutni

 

większość stwierdziła że musi

 

jeszcze trzy do czterech razy

 

jechać z   a   do    b

 

by dojrzeć do wysiadki.

 

niektórzy podróżni zapadali na chorobę czasu

 

bycia tu i bycia tam

 

i patrzyli żałosnymi oczami w pustkę.

 

wśród niewysiadaczy byli również i tacy

 

co twierdzili że są mniej lub więcej martwi

 

i w żaden sposób nie mogą

 

podnieść się ze swych siedzeń/

 

ci prosili o wieńce i datki na kwiaty.

 

wreszcie byli tam jeszcze jacyś

 

niezwyczajnego gatunku

 

którzy zwinęli się razem

 

coraz mocniej sie ściągali

 

stłoczyli ciasno

 

tak że ubrania im pękały z trzaskiem

 

w końcu ich wessała

 

tworząca się żywa kula.

 

ci niewysiadacze w ogóle byli do niczego.

 

upierali się by stanowić kulę

 

z wolna coraz bardziej twardniejącą.

 

na końcowej stacji wytoczono ich z wagonu

 

i tam przed dworcem jeszcze długo

 

można było ich oglądać.

 

 

 

 

 

 

Inne teksty autora

Arp Hans (Jean)