Henry pojmuje

Berryman John

Czytał do póŸna u Richarda, daleko w Maine,
32-letni? Richard i Helen już dawno w łóżku,
moja dobra żona już dawno w łóżku.
Miałem się tylko rozebrać i wejœć do łóżka,
włożyć zakładkę do ksišżki, i zasnšć,
i wstać na goršce œniadanie.

Przy brzegu była wyspa, P’tit Manaan,
trawnik Richarda był prawie urwiskiem.
O czwartej chłód.
Zrobić człowieka zajmuje zaledwie parę minut.
Chwila skupienia na tu i teraz.
Nagle, inaczej niż Bachowi,

i koszmarnie, inaczej niż Bachowi, przyszło mi na myœl
że pewnej nocy, miast wkładać ciepłš piżamę,
rozbiorę się całkiem
i przejdę przez mokry zimny trawnik i urwisko
do tej okropnej wody i zawsze już będę szedł
pod niš, dalej, w kierunku wyspy

Inne teksty autora

Berryman John
Berryman John