wiersz dla starej krzywo zębnej

Charles Bukowski

wiersz dla starej krzywo zębnej

znam kobietę

która stale kupuje układanki

chińskie

układanki

klocki

druciki

kawałki, które w końcu składają się

w jakąś całość.

zabiera się do nich

matematycznie

pokonuje wszystkie

komplikacje

mieszka nad morzem

wystawia cukier dla mrówek

i wierzy

definitywnie

w lepszy świat,

ma białe włosy

rzadko je czesze

żeby ma krzywe

wkłada luźne bezkształtne

kombinezony na ciało, jakie

chciałaby mieć większość kobiet,

przez wiele lat mnie irytowała

tym co uważałem za jej

dziwactwa –

jak moczenie w wodzie skorupek od jajek

(żeby rośliny miały

wapno).

ale ostatecznie, kiedy myślę o jej

życiu

porównując je z życiem innych

bardziej olśniewającym, oryginalnym

i pięknym

stwierdzam, ze skrzywdziła mniej

osób niż ktokolwiek, kogo znam

(a przez krzywdę rozumiem po prostu krzywdę).

miała kilka razy bardzo źle okresy

kiedy być może powinienem był

więcej jej pomagać,

bo jest matka mojego jedynego

dziecka

i kiedyś byliśmy wielkimi kochankami

ale poradziła sobie ze wszystkim

i jak już mówiłem

skrzywdziła mnie osób niż

ktokolwiek, kogo znam

i jeśli spojrzeć na to w ten sposób,

cos,

stworzyła lepszy świat.

wygrała.

 

 

France, ten wiersz jest dla

ciebie.