Malarze

Bułat Okudżawa

Nuże więc, malarze! Pędzle zanurzajcie
W zorze miasta o wieczorze, w nasze dziś,
Niech poznają gwar podwórek na Arbacie
Wasze pędzle, jak jesienny lotny liść.

Zanurzajcie, zatapiajcie je w błękicie,
Tak jak miejska, zapomniana głosi wieść,
I zechciejcie namalować należycie,
Jak z mą lubą po bulwarze lubię przejść.

Niech się domy zadumają zadziwione,
Niech dokona się do końca to, co chce.
Więc malujcie! Wszystko będzie policzone.
Nie będziemy zgadywali: dobrze - źle.

Przesądzajcie nasze losy jak sędziowie,
Pokosztować nam przyszłości dajcie kęs...
Choć nie znamy się - malujcie nas na zdrowie!
A ja tym, co nie pojmują,
wskażę sens.