O drogie słodkie z lekka pijane
ulotne pożądanie
...i żal, że odmienić nie można
szaleństwa złotogłowiu
wypieszczonego, widzialnej
rzeczywistości...
i skóra trwoży się pod dotknięciem
płatków — prawdziwe natchnienie
tak leżeć w gościnnym
pokoju pijany i nagi
w marzeniu, w nieobecności
elektrycznych napięć...
i jeszcze i jeszcze ssać korzeń
złotogłowiu
smętny los...
wylegujące się pokolenie
na kwietnej otomanie
niby na brzegu rzeki w Ardenach —
będę dziś w nocy zabawiał się ze swą różą
w rozkoszy własnej nagości.
ulotne pożądanie
...i żal, że odmienić nie można
szaleństwa złotogłowiu
wypieszczonego, widzialnej
rzeczywistości...
i skóra trwoży się pod dotknięciem
płatków — prawdziwe natchnienie
tak leżeć w gościnnym
pokoju pijany i nagi
w marzeniu, w nieobecności
elektrycznych napięć...
i jeszcze i jeszcze ssać korzeń
złotogłowiu
smętny los...
wylegujące się pokolenie
na kwietnej otomanie
niby na brzegu rzeki w Ardenach —
będę dziś w nocy zabawiał się ze swą różą
w rozkoszy własnej nagości.