Na zapleczu rzeczywistości

Ginsberg Allen

[Na zapleczu rzeczywistości]
bocznicy kolejowej w San Jose
wędrowałem samotny aż
dotarłem przed fabrykę cystern
i usiadłem na ławce
obok budki dozorcy.

Kwiat leżał na kępce siana na
asfaltowej szosie
- pomyślałem okropny
wyschły kwiat - miał
kruchą czarną łodygę
i koronę żółtawo brudnych
ostrych płatków podobnych
cierniowej koronie Jezusa a w środku
suchą splamioną bawełnianą kępkę
jak stary pędzel do golenia
rok temu rzucony
gdzieś koło garażu.

Żółty, żółty kwiat,
kwiat przemysłu,
twardy ostry i szpetny,
mimo to kwiat --
o kształcie ogromnej żółtej
Róży w twym mózgu !
Oto jest kwiat Świata.