Dlaczego takiej ciżbie ślicznych, zdolnych dziewcząt Facetów nie do przyjęcia wciąż poślubiać chce się? Zwykłe poświęcenie się można wykluczyć, A misjonarskie zapędy w dziewięciu wypadkach na dziesięć.
Powtarzam: nie do przyjęcia! Nie żeby po prostu Chama, zgagę czy degenerata (W roli teatralnego tła dla podkreślenia, Jakie te kobiety są zacne od początku świata).
Faceci nie do przyjęcia: leniwi, ciemni i tępi, Trzęsący się nad sobą, krętacze, brudasy, Tacy, że należałoby przechodniów przepraszać Za obecność ich, plugawiącą parki miejskie, pola i lasy.
Czy doprawdy znośnych mężów zapasy Tak doszczętnie wyczerpały ci się, o Boże? Czy po prostu wciąż przeceniam kobiety Na niekorzyść mężczyzn?