Dziewczęcy
Bawi się dziewczę piersiami swymi
i jest to niewesoła gra.
Jest na łożu, niedaleko zimy,
z kolanami lekko ściśniętymi
które mrok miękkimi czyni,
gdy ona w lód swą miłość tka.
Mrok wkrada się do niej jak fala do łodzi,
i rozczesuje jej wstyd,
od pięty do głowy po niej chodzi
i nie przejdzie jej, nie przechodzi
jak woda, która fale wodzi
do jednej z tych zbyt smutnych kryp.
Bawi się dziewczę mrokiem i słowem
i pocałunki wargom swym śle,
nikt ich z powrotem nie wyłowi
kształtu nie dano rybakowi,
tylko płacz cichy z pierzyn je powie
niedźwiadkom w zimnym śnie.
tłum. T. M. Larczyński
Dívčí
Hraje si dívka s ňadry svými
a je to neveselá hra.
Na loži nedaleko zimy,
na loži studeném se k lásce přímí
s koleny něžně sevřenými.
A tma je zlehka rozvírá.
Vloudí se k ní jak vlna k lodi
a rozčesává její stud,
od paty k hlavě po ní chodí
a nepřejde ji, nepřechodí
jak voda, která vlny vodí
ke smutné lodi bez kajut.
Hraje si dívka s tmou a slovy
a dává polibky svým rtům,
nikdo je nazpět nevyloví
neskutečnému rybářovi,
jen tichý pláč je ve snu poví
z polštářů medvídkům.