Literatura

Dziewczęcy (wiersz klasyka)

Jiří Orten

Dziewczęcy

Bawi się dziewczę piersiami swymi
i jest to niewesoła gra.
Jest na łożu, niedaleko zimy,
z kolanami lekko ściśniętymi
które mrok miękkimi czyni,
gdy ona w lód swą miłość tka.

Mrok wkrada się do niej jak fala do łodzi,
i rozczesuje jej wstyd,
od pięty do głowy po niej chodzi
i nie przejdzie jej, nie przechodzi
jak woda, która fale wodzi
do jednej z tych zbyt smutnych kryp.

Bawi się dziewczę mrokiem i słowem
i pocałunki wargom swym śle,
nikt ich z powrotem nie wyłowi
kształtu nie dano rybakowi,
tylko płacz cichy z pierzyn je powie
niedźwiadkom w zimnym śnie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 tłum. T. M. Larczyński

 

 

Dívčí

Hraje si dívka s ňadry svými
a je to neveselá hra.
Na loži nedaleko zimy,
na loži studeném se k lásce přímí
s koleny něžně sevřenými.
A tma je zlehka rozvírá.

Vloudí se k ní jak vlna k lodi
a rozčesává její stud,
od paty k hlavě po ní chodí
a nepřejde ji, nepřechodí
jak voda, která vlny vodí
ke smutné lodi bez kajut.

Hraje si dívka s tmou a slovy
a dává polibky svým rtům,
nikdo je nazpět nevyloví
neskutečnému rybářovi,
jen tichý pláč je ve snu poví
z polštářů medvídkům.


 


przysłano: 5 marca 2010

Jiří Orten

Inne teksty autora

To o co prosi wiersz
Jiří Orten
Płatki
Jiří Orten
Po muzyce
Jiří Orten
Po śmierci
Jiří Orten
Pod każdym słowem
Jiří Orten
Pogrzeb
Jiří Orten
Przedwiośnie
Jiří Orten
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca