Literatura

Listopad (wiersz klasyka)

Jiří Orten

Listopad 

Jak mały wasz płacz, jak tęsknoty wasze młode,

jest taki czas, i czas ten was odnajdzie,

gdy przyjdzie stary pan i skłoni ciężką głowę.

Pewnie-ś się zgubił, czegoś szukasz, listopadzie?

 

Kłębiszcza pary, zimy, co chce ująć

zawiany park i wszystkie jego drzewa,

z igłami deszczu, które lamentują,

- na rzężących gramofonach zaczął to śpiewać.

 

Co grają? Grają liść, czary już bez czaru,

grają liść, który się na ślepe drogi kładzie,

gdy panny śpią przy smokach w czerni jarów.

Zgubiłeś się na amen, cóż, los, listopadzie!

tłum. T. M. Larczyński

Listopad 

Vždy jednou za čas, za čas, který mijí
jako váš malý pláč, jak vaše touhy mladé,
přichází starý pán a sklání těžkou šíji.
Ztratil jsi něco snad a hledáš, listopade?

Kotouče páry, zimy, kterou saje
zavátý park a všechny jeho stromy,
s jehlami deště, který naříkaje
rozehrál rozbité a dyšné gramofony.

Co hrají? Hrají list, čáry, jež nečarují,
list hrají, který se na slepé cesty klade,
zatímco dívky spí u draků v černé sluji.
Ztratil jsi, nenajdeš, ó běda, listopade!


przysłano: 5 marca 2010

Jiří Orten

Inne teksty autora

To o co prosi wiersz
Jiří Orten
Płatki
Jiří Orten
Po muzyce
Jiří Orten
Po śmierci
Jiří Orten
Pod każdym słowem
Jiří Orten
Pogrzeb
Jiří Orten
Przedwiośnie
Jiří Orten
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca