Aż nadto

Lundkvist Artur Nils

Aż nadto

 

prawd z odciętymi nogami

i nowości z kneblem w ustach.

Aż nadto

cudzysłowów oplatających rzeczywistość,

księży zabijających drzwi deskami na krzyż,

młodzieńców kładących się z rowerami do łóżka,

nie zamieszkanych ptaszarni miłości,

oparzelin szukjacych ostrza noża,

marynowanego śledzia rodzinnego życia

i teratrów otwierających się na królewskie stajnie.

 

Aż nadto

łabędzi,które przeżyły swoje pałace,

igieł,które nagle wystają z ud,

panien młodych oślepionych blaskiem skrzyzowanych korkociągów,koni rozbijających kopytami drzwi,

żeby pozostawić bezużyteczną banderolę,

o tak,aż nadto,aż nadto

niemowląt w stukilogramowych cielskach

i samochodów-cystern przyozdobionych białymi astrami,

gwiazd,które nigdy ni spadają,

i gwiazd spadających nieprzerwanie,

psów w domach i kominków bez ognia,

przedziałków na głowie i wijów w uchu,

zimowych much i czkawki,i w ykrzywionych obcasów,

i końskiego włosai wyłażącego z klap marynarki.

Aż nadto,

            aż nadto

wszystkiego,co fałszywe,bezużyteczne,przestarzałe,

a nigdy nie dość tego,co niezbędne,istotne,

tego co żyje pełnym życiem.

Inne teksty autora