Asfaltowa dżungla
Błąkają się po nocy
rozłożyste autobusy,
pokutujące dusze,
szkatułki bladego światła,
drżące, puste, potrzebne
jedynie tym, którzy są daleko,
to w jedną stronę, to w drugą,
niezmiernie przywiązane do linii
cierpienia,
i na każdym przystanku wpuszczają
westchnienie,
które przypomina modlitwę.