Westchnienia i śmiech telefonu
nie wymagają odpowiedzi.
To głos, co migocze,
co ma swoją wagę,
co z dźwiękiem pozdrawia
żeby poprosić o równowartość
jak pieniądz wymieniamy
na zagraniczną walutę.
Telefon jest moim kranem,
fontanną głosów, prysznicem,
woda wciąż jest ta sama,
lecz kropla
za każdym razem inna