Literatura

Wielki czwartek (wiersz klasyka)

Paul Muldoon

To miło, że nie każą nam wychodzić,

choć dawno już zamknięto okiennice.

Z kuchni wysuwa się kelner z talerzem

gulaszu, lub jakiejś gęstej zupy,

 

i usadawia się o 2 stoliki dalej.

Wiemy, tak samo ty, jak ja, że to już koniec,

że coś się wkradło między

nas, czymkolwiek jesteśmy albo byliśmy.

 

Kelner wyciera chlebem talerz,

wysącza resztkę wina,

po czym poprawia po kolei

nóż i widelec, łyżkę i serwetkę,

sam stół, i krzesło, które po prostu wypożyczył,

uśmiecha się, i kłania - własnej nieobecności.


przysłano: 5 marca 2010

Paul Muldoon

Inne teksty autora

Anseo
Paul Muldoon
Historia
Paul Muldoon
Jeż
Paul Muldoon
Lament
Paul Muldoon
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca