1. OŻYWIENIE
Na półce,
między muzykiem Tang a dzbankiem z Oaxaca,
rozpalona do białości, długowieczna,
o iskrzących oczach ze srebrnego papieru,
patrzy, jak przychodzimy i odchodzimy,
malutka czaszka z cukru.
2. MASKA TLALOKA RZEŹBIONA
W PRZEZROCZYSTYM KWARCU
Wody skamieniałe.
Stary Tlalok śpi, wewnątrz,
śnią się mu burze.
3. TO SAMO
Dotknięty światłem
kwarc już jest kaskadą.
4. BÓG WYKWITAJĄCY Z GLINIANEJ ORCHIDEI
Między płatkami wypalonymi
rodzi się, uśmiechnięty,
Ludzki kwiat.
Po jego wodach płynie dziecko, bóg.
5. BOGINI OLMECKA
Cztery strony świata
wracają do twojego pępka.
W twój brzuch uderza dzień, uparty.
6. KALENDARZ
Przeciwko wodzie - dni ognia.
Przeciwko ogniowi - dni wody.
7. XOCHIPILLI
Na drzewie dnia
wiszą owoce z jadeitu,
ogień i krew nocą.
8. KRZYŻ Z NAMALOWANYM SŁOŃCEM
I KSĘŻYCEM
W ramiomaah tego krzyża
zagnieździły się dwa ptaki:
Adam, słońce, i Ewa, luna.
9. DZIECKO I BĄK
Za każdym razem, gdy go puszcza,
upada, dokładnie,
w środku świata.
10. PRZEDMIOTY
Żyją obok nas,
nie znamy ich, nie znają nas.
Czasem rozmawiają z nami.
Na półce,
między muzykiem Tang a dzbankiem z Oaxaca,
rozpalona do białości, długowieczna,
o iskrzących oczach ze srebrnego papieru,
patrzy, jak przychodzimy i odchodzimy,
malutka czaszka z cukru.
2. MASKA TLALOKA RZEŹBIONA
W PRZEZROCZYSTYM KWARCU
Wody skamieniałe.
Stary Tlalok śpi, wewnątrz,
śnią się mu burze.
3. TO SAMO
Dotknięty światłem
kwarc już jest kaskadą.
4. BÓG WYKWITAJĄCY Z GLINIANEJ ORCHIDEI
Między płatkami wypalonymi
rodzi się, uśmiechnięty,
Ludzki kwiat.
Po jego wodach płynie dziecko, bóg.
5. BOGINI OLMECKA
Cztery strony świata
wracają do twojego pępka.
W twój brzuch uderza dzień, uparty.
6. KALENDARZ
Przeciwko wodzie - dni ognia.
Przeciwko ogniowi - dni wody.
7. XOCHIPILLI
Na drzewie dnia
wiszą owoce z jadeitu,
ogień i krew nocą.
8. KRZYŻ Z NAMALOWANYM SŁOŃCEM
I KSĘŻYCEM
W ramiomaah tego krzyża
zagnieździły się dwa ptaki:
Adam, słońce, i Ewa, luna.
9. DZIECKO I BĄK
Za każdym razem, gdy go puszcza,
upada, dokładnie,
w środku świata.
10. PRZEDMIOTY
Żyją obok nas,
nie znamy ich, nie znają nas.
Czasem rozmawiają z nami.