W potomkach ugiętych niewolą szukałem, mistycznej spuścizny,
pradawnych wojsk dzielności.
Szukałem jej, szukałem...
O Boże! Więc zginęła, jeszcze nim opuściłeś,
Pribino, grodziszcza swoje? Czy jeno w nas ugrzęzła?
O Boże! Zdradziecko z tobą, Pribino, przeszła do obcych?
Aż cała zginęła, spłynęła
jakoś ostawił swych niewolników nędzne nasienie,
jako przez wieki już żyje tych niewolników plemię!
Pribino, książę nasz miły, kościołów budowniczy,
módl się do Boga za siebie, módl za nami,
módl się za niewolników osierocone plemię!
tłum. Anna Kamieńska