Horacy - Księga I: Oda XXIII

Quintus Horatius Flaccus

Stronisz przede mną, Chloe nietykana,

By więc sarneczka, kiedy obłąkana

Macierze szuka po górach ustronnych

Nie bez bojaźni i postrachów płonnych,

Bo by się namniej na drzewie wzjeżyły

Jaszczurki krzakiem, tak się dusza zlęknie,

Aż od bojaźni na ziemi przyklęknie.

Lecz ja nie jako niedźwiedź albo mściwa

Myślę cię drapać lwica popędliwa;

Przestań też kiedy za macierzą chodzić.

Już się ty możesz mężowi przygodzić.

przełożył  Jan Kochanowski

Inne teksty autora