Epitafium dla najeźdźcy

Roberto Fernandez Retamar

Twój pradziadek przemierzał konno Teksas,
Gwałcił śniade Meksykanki i rabował konie,
Aż ożenił się z Mary Stonehill i założył
dom:
Dębowe meble i God Bless our Home.
Twój dziadek wylądował w Santiago de Cuba,
Widział tonącą hiszpańską eskadrę i przywiózł do domu
Opar rumu i mroczną nostalgię Mulatek.
Ojciec twój, człowiek pokoju,
Zatrudniał tylko tuzin gwatemalskich
chłopów.
Wierny swej rodzinie,
Wyruszyłeś na Kubę jesienią 1962.

Dzisiaj służysz za nawóz ceibom.

Inne teksty autora