O, dziecko, kiedy wchodzisz w sen i oddzielność snu,
Stajesz się czymś więcej i czym innym niż jesteś, stajesz się
pochodem
Ptaków, zwierząt i drzew;
Stajesz się chórem,
Kucykiem wśród koni, sosną w ciemnym lesie,
Wznoszącą ku niebu swoje konary, gałęzie i młode pędy.
Stajesz się wówczas jednością z bobrem,
Z małymi zwierzętami wygrzewającymi się w słońcu
I odpoczywającymi w ukryciu podczas białej zimy.
I śpisz w uśpieniu rzeki i stajesz się morskimi stworzeniami,
Które karmią się w ruchu i omijają przeszkody
Prześlizgują się zwinne i gibkie
Połyskując łagodnym, migotliwym blaskiem.
Stajesz się czymś więcej i czym innym niż jesteś, stajesz się
pochodem
Ptaków, zwierząt i drzew;
Stajesz się chórem,
Kucykiem wśród koni, sosną w ciemnym lesie,
Wznoszącą ku niebu swoje konary, gałęzie i młode pędy.
Stajesz się wówczas jednością z bobrem,
Z małymi zwierzętami wygrzewającymi się w słońcu
I odpoczywającymi w ukryciu podczas białej zimy.
I śpisz w uśpieniu rzeki i stajesz się morskimi stworzeniami,
Które karmią się w ruchu i omijają przeszkody
Prześlizgują się zwinne i gibkie
Połyskując łagodnym, migotliwym blaskiem.