Sen

Heaney Seamus

Sierpakiem
O ciężkiej, ręcznie kutej głowni
Ścinałem badyl
Gruby jak słup telegraficzny.
Miałem podwinięte rękawy
I powietrze owiało chłodem moje ramiona
Gdy wziąłem zamach i zatopiłem ostrze,
A potem mozoliłem się, by je wyciagnąć.


Następny cios
Ujawnił pod sieprem ludzką głowę.
Zanim się obudziłem
Usłyszałem stal zatrzymującą się
W kości czoła

Inne teksty autora