Włoch z Grecji

Vittorio Sereni

 

Włoch z Grecji

 

 

Pierwszy wieczór ateński, rozległe pożegnanie

Konwojów które defilują przed twoim znużonymi

Szatami w długim półmroku.

Jak żałobę

Odrzuciłem lato w zakręcie

I morzem i pustynią jest przyszłość

Bez pół roku.

Europo Europo która patrzysz na mnie

kiedy schodzę bezbronny i pogrążony

w wątłym micie wśród zastępów bestii,

jestem twoim synem w ucieczce który nie zna

wroga prócz własnego smutku

czy może wskrzeszonej łagodności

jezior i listowia za ucichłymi

krokami,

moje szaty to pył i słońce,

idę się przekląć, pogrążyć na lata.

 

Pireus, sierpień 1942

 

                                                                                     Z tomu Diario d’Algeria, 1947

 

 

 

Inne teksty autora