Ślinotok

Serj Tankian

Zdecydowałem ślinić się
Na twoje ulubione sałatkowe ubranie,
Albo na twoje drogie zasady, których się trzymałeś.
Kto uciekał do przodu z ich poważanych szkół.
Moja forma jest jak motyl zamrożony w powietrzu; między niebem, a ziemią,
W czasie podróży do dżungli,
Roztopiony przez eskapizm,
Pożywiony przez samoochronę.
Moje kroczenie jest gitarową struną
W rękach pijanego cygana zalecającego się pięknej kobiecie,
Kochającego się ze wschodzącą i schodzącą.
Częstotliwością serca,
Czas jest ojcem egzystencji,
Rym jest bratem słowa,
Słowa, które określa świat.
Światy, które uszlachetniają moje słowa
Naturalna woda już dłużej nie istnieje
Musimy teraz stworzyć, co było początkowo obfite,
I zniszczyć to, które zabrało obfitość
Czy ogród jest czysty dla nowych roślin?
Czy ziemia ciągle wystarczająco bogata by dostarczać życie?
Moje strachy są cieniami za krawędzią ciemnych budynków
Wyciem w nocy.

Inne teksty autora

Serj Tankian