Oczekiwana rozkosz

Tupac Shakur

 

Pocałuj mnie, Angelo, duszy mej posmakuj

Weź przeznaczenie w swoje ręce

Oprzyj się, odpręż, odchyl plecy

Reszta to już moje zajęcie

Rozchyl nogi, nie gaś światła

Żebyś mi mogła patrzeć w oczy

Gdy się będziemy kochać, obejmuj i przytulaj

Tak mocno, aż zaczniesz krzyczeć

Nie spieszmy się dzisiaj, minęło trochę czasu

Nic nas przecież nie goni

Uwielbiam jak drżysz cała, taka czuła

Na dotyk najdelikatniejszy moich dłoni

Wszelki stres zniknie w moich rękach

Mój pocałunek ból ukoi

Kochałaś się już tak szaleńczo?

Myślisz, w ulewnym deszczu stoisz

Rumienisz się? Nie trzeba, wiem, że mnie rozumiesz

Nadeszła pora, tylko się nie wstydź

Kiedyś rozpalę Twoje ciało, lecz teraz

W myślach będę Cię pieścił