OSCAR WILDE (1854-1900)
Santa Decca
The Gods are dead: no longer do we bring
To grey-eyed Pallas crowns of olive-leaves!
Demeter’s child no more hath tithe of sheaves,
And in the noon the careless shepherds sing,
For Pan is dead, and all the wantoning
By secret glade and devious haunt is o’er:
Young Hylas seeks the water-springs no more:
Great Pan is dead, and Mary’s son is King.
And yet – perchance in this sea-trancèd isle,
Chewing the bitter fruit of memory,
Some God lies hidden in the asphodel.
Ah Love! if such there be, then it were well
For us to fly his anger: nay, but see,
The leaves are stirring: let us watch awhile.
Santa Decca
Nie ma już Bogów. Nikt wszak nie dostrzeże
Na skroniach Pallas liściastej korony,
Nikt nie chce kłosów ciąć dla Persefony,
Nocą śpiewają beztroscy pasterze,
Bo Pan nie żyje, już to leśne leże
Nie rozgorzeje żądz jego płomieniem,
Nie szuka źródeł już Hylas młodzieniec,
Pan umarł, teraz Syn Marii cześć bierze.
Ale – być może tutaj, na tej wyspie,
Gorzki pamięci przeżuwając owoc,
Jakiś Bóg kryje się między badyle.
Jeśli jest taki, lepiej, wierz mym słowom,
Uniknąć jego gniewu: nie, lecz liście,
Patrz, poruszone: poczekajmy chwilę.
przełożył Maciej Froński
Santa Decca
The Gods are dead: no longer do we bring
To grey-eyed Pallas crowns of olive-leaves!
Demeter’s child no more hath tithe of sheaves,
And in the noon the careless shepherds sing,
For Pan is dead, and all the wantoning
By secret glade and devious haunt is o’er:
Young Hylas seeks the water-springs no more:
Great Pan is dead, and Mary’s son is King.
And yet – perchance in this sea-trancèd isle,
Chewing the bitter fruit of memory,
Some God lies hidden in the asphodel.
Ah Love! if such there be, then it were well
For us to fly his anger: nay, but see,
The leaves are stirring: let us watch awhile.
Santa Decca
Nie ma już Bogów. Nikt wszak nie dostrzeże
Na skroniach Pallas liściastej korony,
Nikt nie chce kłosów ciąć dla Persefony,
Nocą śpiewają beztroscy pasterze,
Bo Pan nie żyje, już to leśne leże
Nie rozgorzeje żądz jego płomieniem,
Nie szuka źródeł już Hylas młodzieniec,
Pan umarł, teraz Syn Marii cześć bierze.
Ale – być może tutaj, na tej wyspie,
Gorzki pamięci przeżuwając owoc,
Jakiś Bóg kryje się między badyle.
Jeśli jest taki, lepiej, wierz mym słowom,
Uniknąć jego gniewu: nie, lecz liście,
Patrz, poruszone: poczekajmy chwilę.
przełożył Maciej Froński