Statki chwilę postoją i znów biorą kurs,
ale zawsze wracają, nawet gdy niepogoda...
A nim minie pół roku -
znów będą tu,
żeby znowu odejść,
żeby znowu odejść na pół roku.
Powracają wszyscy, oprócz najlepszych przyjaciół,
prócz tych najpiękniejszych i najbardziej oddanych kobiet,
Powracają wszyscy, prócz tych najpotrzebniejszych.
Nie wierzę przeznaczeniu,
nie wierzę przeznaczeniu, a sobie jeszcze mniej.
Ale chciałbym uwierzyć, że to nie tak,
że palenie okrętów wyszło z mody.
Oczywiście powrócą - z mnóstwem przyjaciół i marzeń...
Oczywiście zaśpiewam,
oczywiście zaśpiewam - nie minie nawet pół roku.
ale zawsze wracają, nawet gdy niepogoda...
A nim minie pół roku -
znów będą tu,
żeby znowu odejść,
żeby znowu odejść na pół roku.
Powracają wszyscy, oprócz najlepszych przyjaciół,
prócz tych najpiękniejszych i najbardziej oddanych kobiet,
Powracają wszyscy, prócz tych najpotrzebniejszych.
Nie wierzę przeznaczeniu,
nie wierzę przeznaczeniu, a sobie jeszcze mniej.
Ale chciałbym uwierzyć, że to nie tak,
że palenie okrętów wyszło z mody.
Oczywiście powrócą - z mnóstwem przyjaciół i marzeń...
Oczywiście zaśpiewam,
oczywiście zaśpiewam - nie minie nawet pół roku.