patrzą lecz mało widzą
słuchają nie słyszą
mówią lecz nic nam to nie mówi
już prawie są ciszą
istnieją nieistotnie
coraz bledsze kopie
zaginionego w lustrze
Autentyku
ich rozkład
do którego stosują się skrupulatnie
jest co do minuty
nieaktualny
od czasu do czasu
bawią się z czasem w chowanego
szukając rano i wieczorem
nieistniejącego odbicia z wczoraj