Dni jak płonące sztandary Hasiora

Baran Józef

dni jak płonące Hasiora sztandary
w podmuchach wiatru żarzą się i trzeszczą

emocje stadionów gorączkowe sprawy
wszystko to tylko wieczności opałem

o zimne ognie złości łzy miłości skry
tych kilka róż uratowanych z płonącego lasu

zwęglonych znaków drukarskich ot cała historia
więc czy warto z zapałem rzeźbić dzień po dniu

płoniemy w brzasku i blasku
pośród nocnej ciszy

skwierczą minuty w zegarku
i gwiazdy na niebie

płoniemy jasnym blaskiem życiodajnym blaskiem
by nie wyziębło wszystko nie stało się martwe

Inne teksty autora

Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef
Baran Józef