Literatura

Dni jak płonące sztandary Hasiora (wiersz klasyka)

Baran Józef

dni jak płonące Hasiora sztandary
w podmuchach wiatru żarzą się i trzeszczą

emocje stadionów gorączkowe sprawy
wszystko to tylko wieczności opałem

o zimne ognie złości łzy miłości skry
tych kilka róż uratowanych z płonącego lasu

zwęglonych znaków drukarskich ot cała historia
więc czy warto z zapałem rzeźbić dzień po dniu

płoniemy w brzasku i blasku
pośród nocnej ciszy

skwierczą minuty w zegarku
i gwiazdy na niebie

płoniemy jasnym blaskiem życiodajnym blaskiem
by nie wyziębło wszystko nie stało się martwe

przysłano: 5 marca 2010

Baran Józef

Inne teksty autora

Ballada zimowa
Baran Józef
dopóki jeszcze
Baran Józef
Jak szybko jak łatwo
Baran Józef
Mojej matce
Baran Józef
Godzina słoneczna
Baran Józef
Ojciec w szpitalu
Baran Józef
Piosenka zauroczonego
Baran Józef
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca