Kochany, może pojadę do Twin Peaks -
mapę rozłożyłam
na szynach. Powinieneś skinąć głową,
dać znak zawiadowcy. Niech się toczy.
Kiedy wrócę, nieważne czy zastanę
żywego, w łożu bez baldachimu
ułożę ciało.
Potem znowu będzie mi się śnił
brzydki ptak z dziobem w jarzębinowym kolorze.
Nie do pomyślenia, że w środku nocy
siedzę na podłodze pustego przedziału,
w rękach nie mam żadnego gwoździa.
Widziałam jak pani zabiła pana,
a on wstał. Był zdziwiony, krzyczał.
Nie mogłam zawrócić.
Wybiegłam na tory.
mapę rozłożyłam
na szynach. Powinieneś skinąć głową,
dać znak zawiadowcy. Niech się toczy.
Kiedy wrócę, nieważne czy zastanę
żywego, w łożu bez baldachimu
ułożę ciało.
Potem znowu będzie mi się śnił
brzydki ptak z dziobem w jarzębinowym kolorze.
Nie do pomyślenia, że w środku nocy
siedzę na podłodze pustego przedziału,
w rękach nie mam żadnego gwoździa.
Widziałam jak pani zabiła pana,
a on wstał. Był zdziwiony, krzyczał.
Nie mogłam zawrócić.
Wybiegłam na tory.