Statki

Lipiński Zdzisław

zostawałem na brzegu

ilekroć w morze

wypływały moje nadzieje

i nikły na horyzoncie

 

kładłem się na piasku

patrzyłem w niebo

w powietrzu latały ptaki

muszle błękitu

 

patrzyliśmy sobie w oczy

z ptakami wzajemnie

zazdroszcząc przestrzeni

i ziemi spokoju

Inne teksty autora