Dzis odmawiam modlitwę
za nieobecnych
za mężczyzn co odeszli
z mego świata
do innej
i za tych
co nigdy nie przyszli.
Pochylam się nad nimi
ubrana w długą czarną
rozpacz.
W moją młodość czas wplata
pierwszy siwy włos
babiego lata.
Serce ciąży jak kamień
któregoś dnia powybijam nim szyby
w Twoim domu Boże.