Oto leżymy obok siebie
jak dwa upadłe anioły
cali w piórach
z rozdartej poduszki
tak nagrzeszyliśmy
że nawet święty uciekł z obrazka
a cienie przerażone
po angielsku zniknęły o świcie
bo znów wodziłeś mnie na pokuszenie
swoim ciałem
znów nocą odważyliśmy się wtargnąć do raju
by garściami rwać jabłka
znów zgubiliśmy nasze listki figowe.