*** (biczem wiatru po twarzy...)

Parlicki Mariusz

biczem wiatru po twarzy dostaję co rano

 

mróz za gardło mnie chwyta

 

śnieg maskuje drogi

 

i miecz połyskuje – ten sopel złowrogi

 

zawieszony nad głową

 

na głowę mą czyha