Literatura

My z Alą ,Bóg (wiersz klasyka)

Matusz Sławomir


Mistrz Eckhart
przychodzi do Ali

Ali i Barnabie


Ojciec bezustannie rodzi
swego Syna. Co więcej,
rodzi mnie jako swego
Syna, tego samego Syna.

Istotnie, rodzi mnie
nie tylko jako swego
Syna, ale jako siebie
samego, a siebie jako

mnie - rodząc mnie
w swej własnej naturze.
Jak Matka, która rodząc
Syna, po raz wtóry

rodzi siebie, przyjmując
macierzyństwo. Matka,
która rodzi siebie, rodzi
Syna, bezustannie rodzi

Ojca w mężu z którym
poczęła. Bądź pochwalone
wieczne koło rodzenia -
oko, z którego wychodzą

Syn, Ojciec i Matka.
Ojciec podnosi w górę
dziecię, łożysko
w pośpiechu oddaje Bogu.


12 kwietnia 1998

przysłano: 5 marca 2010

Matusz Sławomir

Inne teksty autora

Zbiegły
Matusz Sławomir
Melodia bezdomnego
Matusz Sławomir
FRAGMENT BEZ DATY II
Matusz Sławomir
Pogromca Cyganów
Matusz Sławomir
Spotkanie z malarką
Matusz Sławomir
Wspólne fotografie
Matusz Sławomir
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca