Wyszliśmy na godzinę
po ser, majonez, serwetkę na Święta
pies został w kuchni
za drzwiami tęsknił za nami
wywąchał na stole poezje i prozę
Lalkę Prusa
wiersze Szymborskiej – wybrane
i coś jeszcze
nie ważne
Prozy nie ruszył
leżała rozwarta rozgryzania nie warta
zajął się poezją
wgryzł się w kilka wierszy
pierwszy Nienawiść
Rzeczywistość wymaga
Jawa, Rachunek elegijny
i… Kot w pustym mieszkaniu
Cóż za ironia
brakuje mi teraz wyrazów po „i uporczywie go nie ma”
mam tylko „szaf zajrzało”, „przebiegło”, „dywan sprawdziło”
dodałbym od siebie – drzwi podrapało…
Nadgryzł tylko Wersję wydarzeń
Wielkie to szczęście
Przemówienie noblistki Poeta i Świat
pozostawił w strzępach
„Wygląda na to, że poeci będą mieli zawsze dużo do roboty”
choćby układanie puzzli z potarganych kartek
Z obwoluty niewiele zostało
pewno ją trawi
okładka zbyt twarda oparła się zębom
wsączyła tylko ileś psiej śliny
mam już i nie mam
ulubione wiersze
moje Sto pociech, Koniec i początek.