Pies w pustym mieszkaniu

Matyjaszczyk Zbigniew

 

Wyszliśmy na godzinę

po ser, majonez, serwetkę na Święta

 

pies został w kuchni

za drzwiami tęsknił za nami

 

wywąchał na stole poezje i prozę

Lalkę Prusa

wiersze Szymborskiej – wybrane

i coś jeszcze

nie ważne

 

Prozy nie ruszył

leżała rozwarta rozgryzania nie warta

zajął się poezją

 

wgryzł się w kilka wierszy

pierwszy Nienawiść

Rzeczywistość wymaga

Jawa, Rachunek elegijny

i… Kot w pustym mieszkaniu

 

Cóż za ironia

 

brakuje mi teraz wyrazów po „i uporczywie go nie ma”

mam tylko „szaf zajrzało”, „przebiegło”, „dywan sprawdziło”

dodałbym od siebie – drzwi podrapało…

 

Nadgryzł tylko Wersję wydarzeń

Wielkie to szczęście

 

Przemówienie noblistki Poeta i Świat

pozostawił w strzępach

„Wygląda na to, że poeci będą mieli zawsze dużo do roboty”

choćby układanie puzzli z potarganych kartek

 

Z obwoluty niewiele zostało

pewno ją trawi

okładka zbyt twarda oparła się zębom

wsączyła tylko ileś psiej śliny

 

mam już i nie mam

ulubione wiersze

moje Sto pociech, Koniec i początek.

 

Oceń ten tekst

Inne teksty autora