Przytul mnie
Podrap mnie
Ogonkiem pochylam trawy
rozkołysany
łapkami ugniatam piach
Przytul mnie
Podrap mnie
jestem taki zaspany
nawet nie szczekam
nie warczę
czasami pisnę
Przytul mnie
Podrap mnie
zabrany od ciepłych rąk
ginę – z bezdotyku obolały
Przytul mnie
Podrap
Pogłaszcz
ogonek pragnie się w znieść
strząsać dmuchawce
rozganiać motyle
Przytul mnie
Podrap mnie
choć jedną
nieskończoną chwilę